05-07-2008, 00:33
Gdzieś w którymś wątku było napisane że można znaleźć fajny miecz w zwłokach posłańca. Przynajmniej tak mi się wydawało że tak czytałem, więc moje pierwsze pytanie jest takie:
Czy to prawda że martwy posłaniec w II akcie znajdujący się na północy bagien pośród wywern ma przy sobie jakiś dobry miecz?
Ktoś mógłby opdowiedzieć "idź i sprawdź". No niestety jest to bardzo trudne (dla mnie przynajmniej), ponieważ trzeba się przygotować do walki z jedną wywerną, dwie potrafią zabić.
Jak ostatnio próbowałem się dobrać do zwłok posłańca to wyglądało to tak:
Do wypicia przed imprezą - jaskółka, puszczyk.
Broń naostrzyć najlepiej pyłem diamentowym.
Następnie ruszam by odciągnąć pierwszą skrzydlatą bestię. Oprócz wywerny przypałętał się topielec. Krótka walka z wykorzystaniem igni i ubyło 1/3 życia. Potem odciągamy kolejną wywernę. Okazuje się że gonią mnie dwie. Po walce widzę na czarno-biało a serducho wali z wrażenia. Odciągamy ostatnią która pałęta się w okolicy a do imprezy niepostrzeżenie przyłączają się 2 utopce i w efekcie niejednokrotnie muszę ratować się ucieczką zbierając po drodze kolejnych utopców. Po walce niemalże partyzanckej wracam do ciała posłańca. Widzę że... jakby to ująć... "konfiguracja potworów zresetowała się" i dalej na miejscu stacjonują 3 lub 4 wywerny.
Postanawiam powtórzyć zmagania.
W końcu miejsce wygląda na czyste.
Po podejściu do wspomnianych zwłok z nieba spada wywerna. Staram się ją szybko wykończyć i w momencie, gdy ją zabijam to z góry spada druga. Podczas gdy walczę z drugą to pojawia się trzecia i po chwili czwarta.
Już pomijając fakt, że wywerny są dość twarde to nie mogę ograbić zwłok gdy w pobliżu zagrażają mi jakieś potwory. Wierzę że dam sobie z nimi radę i problem sprowadza się do czasu ewentualnie do ilości wgranych save'ów. Ale straciłem nieco cierpliwości i proszę odpowiedzcie na moje drugie pytanie:
Czy te wywerny skończą kiedyś zlatywać z drzew?
Czy to prawda że martwy posłaniec w II akcie znajdujący się na północy bagien pośród wywern ma przy sobie jakiś dobry miecz?
Ktoś mógłby opdowiedzieć "idź i sprawdź". No niestety jest to bardzo trudne (dla mnie przynajmniej), ponieważ trzeba się przygotować do walki z jedną wywerną, dwie potrafią zabić.
Jak ostatnio próbowałem się dobrać do zwłok posłańca to wyglądało to tak:
Do wypicia przed imprezą - jaskółka, puszczyk.
Broń naostrzyć najlepiej pyłem diamentowym.
Następnie ruszam by odciągnąć pierwszą skrzydlatą bestię. Oprócz wywerny przypałętał się topielec. Krótka walka z wykorzystaniem igni i ubyło 1/3 życia. Potem odciągamy kolejną wywernę. Okazuje się że gonią mnie dwie. Po walce widzę na czarno-biało a serducho wali z wrażenia. Odciągamy ostatnią która pałęta się w okolicy a do imprezy niepostrzeżenie przyłączają się 2 utopce i w efekcie niejednokrotnie muszę ratować się ucieczką zbierając po drodze kolejnych utopców. Po walce niemalże partyzanckej wracam do ciała posłańca. Widzę że... jakby to ująć... "konfiguracja potworów zresetowała się" i dalej na miejscu stacjonują 3 lub 4 wywerny.
Postanawiam powtórzyć zmagania.
W końcu miejsce wygląda na czyste.
Po podejściu do wspomnianych zwłok z nieba spada wywerna. Staram się ją szybko wykończyć i w momencie, gdy ją zabijam to z góry spada druga. Podczas gdy walczę z drugą to pojawia się trzecia i po chwili czwarta.
Już pomijając fakt, że wywerny są dość twarde to nie mogę ograbić zwłok gdy w pobliżu zagrażają mi jakieś potwory. Wierzę że dam sobie z nimi radę i problem sprowadza się do czasu ewentualnie do ilości wgranych save'ów. Ale straciłem nieco cierpliwości i proszę odpowiedzcie na moje drugie pytanie:
Czy te wywerny skończą kiedyś zlatywać z drzew?