Forum dostępne tylko do odczytu. Dziękujemy wszystkim, którzy kiedykolwiek brali udział w życiu forum!

Azar Javed a Vilgefortz
22-12-2008, 13:36,
#1
Azar Javed a Vilgefortz
No więc tak jak mówiłem w pewnym temacie, zakładam tutaj temat o podobieństwach między Vilgefortzem a Azarem.Moje takie pierwsze spostrzeżenie to takie, że oboje polowali na ¬ródła.Tak jak już pisalem, jesli by przyjąć, że Alvin jest odpowiednikiem Ciri to Azar może być odpowiednikiem Vilgefortza.Czemu?Otóż na Alvina polował Azar, a na Ciri Vilgefortz.Więc tak to według mnie wygląda.

P.S. Sorry za takiego nie trzymającego się kupy posta ale mam dziś totalnie wyłączone myślenie xD
22-12-2008, 14:07,
#2
 
O to głównie chodzi w tej grze. Miało to pokazać Geralta w akcji zbliżonej do książkowej. Np. W pewnym momencie czytania książki mówisz do siebie " Ej... ja bym tak nie zrobił" A w grze masz właśnie nad tym kontrolę...
[Obrazek: FANMADE_Adorable_Fluttershy.gif]
22-12-2008, 14:11,
#3
 
Może bardziej ten temat nadawałby się do działu "Wrażenia i opinie", ale jeśli moderatorzy tak uznają to go tam przeniosą :wink: Podobieństwa na pewno są - z tym, że w książce Geralt, delikatnie mówiąc, z Vilgefortzem nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Tutaj Azar Javed daje próbkę swoich możliwości w końcówce III Aktu w bazie Salamandry (gdzie Geralta ratuje tylko Tarcza Alzura), ale w finałowej walce jest zadziwiająco słaby. Może jednak i dobrze - z posiadającym pełne możliwości czarodziejem Geralt nie powalczyłby zbyt długo...
23-12-2008, 10:21,
#4
 
Moderatorzy tak uznają i go przenoszą, zostawiając odnośnik z starym temacie.
27-12-2008, 10:40,
#5
 
Moim zdaniem cała gra jest wzorowana na sadze ;P
Gorzałt napisał(a):. W pewnym momencie czytania książki mówisz do siebie " Ej... ja bym tak nie zrobił" A w grze masz właśnie nad tym kontrolę...
I tu się zgadzam. Twórcy chcieli, abyśmy mieli możliwość wyboru. Mam nadzieję, że Wiedźmin II będzie się opierał na tej samej zasadzie.
30-12-2008, 21:24,
#6
Wyjaśnienie.
Ja tu podobieństw nie widze, za to różnic jest wiele.
31-12-2008, 05:26,
#7
 
A gdybyś jeszcze tak rozwinął swoją wypowiedź to można byłoby podyskutować na ten temat...
31-12-2008, 08:03,
#8
 
Witam i cieszę się, że mogę sobie wreszcie z kims kompetentnym na ten temat podyskutować i przyznaję, że nie spodziewałem sie tak rychłej odpowiedzi.
Opis różnic w wygladzie fizycznym i stylu noszenia się można by było sobie darować ale...jak wygląda Azar wiemy. Nie polubilem faceta wiec nie będę sie tu rozpisywał i powiem krótko.....burak i tyle. Vilgefortz miał klase, byl przystojny, mlody (czyli wg. standardów obowiazujacych w bractwie Big Grin) nie przekroczył jeszcze setki. O ile mnie pamięć nie myli wyglądał na jakies 35 lat.
Vilgefortz był, że się tak wyrażę, bardziej wyrafinowany w swoich planach.
To, że sprzymierzył sie z Dunym narazie pomiemy chodź to ważne bo od tego cała checa sie zaczeła.
Zacznijmy od początku czyli: zwołał zjazd (wiemy gdzie), już tam chcial porwać (wiemy kogo), połamał kości (wiemy komu), a to , że sie bidulek troszke przypiekł nauczylo go zapewne by nie pchac sie w zasieg starych niepewnych elfich portali przez które na dodatek przechodzi dziecko starszej krwi Big Grin .
Jedziemy dalej jak mawial mój ulubiony prefekt. Kazał zabic pewnych dwóch (nie)miłych panów z miasta Dorian, torturował Yen (czego draniowi nie daruje), wysłał Schirru z zadaniem zabicia Geralta, Rience pobawił się troszkę z Jaskrem i co najważniejsze, o mało nie zabił Ciri, a by potrenować sobie to co zamierzał jej zrobić, zabił wiele młodych dziewczyn.
Podsumowując, Azar musialby sie ze cztery razy urodzic by można go było porównywac z Vilgefortzem. Azar nie zrobil praktycznie nic....
Pozdrawiam. Na pohybel......wiecie komu :mrgreen:
31-12-2008, 08:25,
#9
 
No tak, prezencją nie mogą się porównywać do siebie - ale w końcu Azar to wyrzutek z Akademii, więc może miało to związek i z wyglądem :wink: Co do ich "dokonań" - o Vilgefortzie wiemy z sagi bardzo dużo, natomiast o Azarze zaledwie tyle ile dowiemy się w trakcie gry. Tak więc nie wiadomo do końca czy nie miał na koncie i innych wybryków. Poznajemy go w momencie konstruowania politycznej intrygi (ambicje równe tym vilgefortzowym) i strach pomyśleć co by było, gdybyśmy (jako Geralt) nie skrócili go o głowę...
31-12-2008, 08:43,
#10
 
Skoro Azar to, jak napisałeś, wyrzutek, porównajmy go do innego wyrzutka z sagi czyli......pana z przypieczona przez kobiete na punkcie której oszalałewm gębusia, czyli Rience'a o którym również wiemy niewiele, prawda?
28-07-2009, 02:20,
#11
RE: Azar Javed a Vilgefortz
Rience a Azar. hmmmm. Przecież Rience był "totumfackim" Vilgefortza jak to powiedział Codringher, choć Azar poniekąd wykonywał "zachcianki" Jakuba De Adersberga, więc trmat dobry do przedyskutowania, trzeba spojrzeć w Czas Pogardy, tam jest dużo o Rience jak i o Vilgefortzie. Ja szczerze nie widze podobieństwa pomiędzy Azarem a Vilgefotzem, ale większe podobieństwo dostrzegam pomiędzy Wielkim Mistrzem a Emhyrem var Emreisem/Dunym, co o tym myslicie?? O i sorry za odkopanie tematu ale tak jakos mi natchnienie przyszło Smile


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości