Forum dostępne tylko do odczytu. Dziękujemy wszystkim, którzy kiedykolwiek brali udział w życiu forum!

Wiedźmini w naszych czasach
07-04-2008, 14:39,
#1
Wiedźmini w naszych czasach
Powiedźcie szczerze gdyby wiedźmini istnieli (ale istniały by też potwory) i zaproponowali by wam przyjęcie do Kaer Morhen to byście sie zgodzili? Fajnie by było zamiast uczyć sie w normalnej szkole jakich bzdetów to nauczyć sie walczyć, znaków ,alchemii. Ja bym sie nie zastanawiał. Tylko jedna wada- Rozstanie sie z rodzicami. :wink:
Odpowiedz
07-04-2008, 14:54,
#2
 
Gdybym miał to traktować jako hobby po szkole - czemu nie? :wink: Ale jako zamiennik szkoły - to nie jest dobry pomysł. Raz, że opanowanie sztuki walki, alchemii i Znaków bez "bzdetów", które uczą w szkołach, nie gwarantowałoby przeżycia w dzisiejszym świecie. Po drugie - takie "dzisiejsze" Kaer Morhen oprócz sztuk walki uczyłoby właśnie takich "bzdetów", które - mam nadzieję - docenisz za kilka lat :wink: Ale dobrą stroną takiej wiedźmińskiej szkoły byłoby nauczenie twardego podejścia do życia i bycia przygotowanym na to, że nie zawsze ludzie podchodzą do siebie z szacunkiem i życzliwością. No i po takiej szkole nikt nie bałby się iść nocą po ulicy :wink:
Odpowiedz
07-04-2008, 15:15,
#3
 
Też kiedyś o tym myślałem. Być wiedźminem - fajnie, ale bezpłodność, mnieniony wygląd i wyzywanie od mutantów - już nie. Nie wiem, czy chciałbym być wiedźminem.
Odpowiedz
07-04-2008, 16:00,
#4
 
Ja tam bał bym się mutacji. A raczej śmierci przez mutację. Ale gdyby było bezpieczne - to czemu nie?
[Obrazek: indicatorau7gu4bk6.gif]
Visca el Barca!
Odpowiedz
07-04-2008, 16:10,
#5
 
wiedzmak13 napisał(a):Tylko jedna wada- Rozstanie sie z rodzicami.
Gdy jedzie się na studia/wyjeżdża za granicę itp... to nic strasznego.
A wiecie, co? Gdyby mi się to zaproponowało, to bym się zgodził. Ochoczo. I uwierzcie mi, to nie wygląda tak, że teraz sobie myślicie: "Teraz tak mówi, a nie zgodziłby się, to tylko na pokaz", to byście się zdziwili. Ja byłbym na 100% pewien swojej decyzji, brałbym pod uwagę konsekwencję. Próba Trwa? Możliwość zginięcia? Takie czasy, ludzie tam umierali od chorób, wojen, zjadani przez potwory. Bezpłodność? Może to i lepiej, nie wiadomo jakie dziecko mogłoby się urodzić z ojca wiedźmina? Już zmutowane? Immunitet od chorób? Tak, to bardzo przydatne i będące wielkim plusem. Wiedźmińskie zmiany? Refleks, metabolizm, przemiana materii, wyczulony wzrok i słuch? Bardzo przydatne. Odmienność i prześladowania? Dziś też są, nawet mocniej zaognione. Do każdego można się przyczepić, ponieważ jest inny.
pablo napisał(a):Gdybym miał to traktować jako hobby po szkole - czemu nie?
Za tamtych czasów szkoły były czymś niezbyt popularnym i przywilejem dla dzieci mieszczan i szlachty. Np. szkoły zakonne, świątynie, Aretuza na wyspie Thanedd
Odpowiedz
07-04-2008, 17:15,
#6
 
Gdybym ja dostał taką propozycję to tak samo jak Rod zgodził bym sie bez wahania.

Maxz napisał(a):...wyzywanie od mutantów...

Toby nie stanowiło problemu przynajmniej u mnie. Mnie ciągle od czegoś wyzywają a ja i tak se z tego nic nie robie. A inni mogli by po prostu dać takiemu w papę i by miał za swoje (wersja dla tych bardziej brutalnych Tongue ).
Odpowiedz
07-04-2008, 19:15,
#7
 
Ja bym się zgodził, gdybym żył w tamtym świecie. Lepiej być wyszkolonym do zabijania mutantem zarabiającym niekiedy sporą kasę, niż jakimś chłopem czy szlachcicem, który musi go wynajmować za ww. pieniądze.
[Obrazek: Czajnik_69.png]

Czajnik, Gorzałt & Kaleson = Metal Menel's Team[Obrazek: indicatorau7gu4bk6.gif]
Odpowiedz
08-04-2008, 11:09,
#8
 
No ja to raczej wiedźminką bym być nie mogła Wink Ale czarodziejką bardzo chętnie. Chociaż zastanowiłabym się co do czasów - jednak kobietom było w 'tamtym świecie' znacznie gorzej Wink
Odpowiedz
08-04-2008, 11:15,
#9
 
Wiesz, Seine (jak czytać twój nick?), pewnie czarodziejek teraz na stosie by nie palili Big Grin . Tak samo wiedźminów może i by nie wyzywali od mutantów.
Odpowiedz
08-04-2008, 12:07,
#10
 
Teraz prawdopodobnie wiedźmini skończyliby na pokazach sztuk walki mieczem, ewentualnie dawaliby przedstawienia dla szerokiej gamy tzw. "geeków" komputerowych tudzież moli książkowych itd. Potworów prawdziwych nie uświadczysz, a te w ludzkiej skórze są wyposażone w takie ilości ciężkiego sprzętu, że nawet wiedźmin by wymiękł. No i zapewne różnej maści naukowcy chcieliby ich wykorzystać do stworzenia super armii.
[Obrazek: Czajnik_69.png]

Czajnik, Gorzałt & Kaleson = Metal Menel's Team[Obrazek: indicatorau7gu4bk6.gif]
Odpowiedz
08-04-2008, 12:17,
#11
 
A gdyby potwory istniały to załatwialiby je faceci z rewolwerami.
Odpowiedz
08-04-2008, 14:06,
#12
 
Ja to bym sie nawet nie zastanawiał. Nikt by mi nawet nie podskoczył, chyba że inny wiedzmin. Ciekawą prace bym miał dobrze płatną a i przy okazji rozrywke
Odpowiedz
08-04-2008, 14:46,
#13
 
Apok@lipsiak napisał(a):Ja to bym sie nawet nie zastanawiał. Nikt by mi nawet nie podskoczył, chyba że inny wiedzmin. Ciekawą prace bym miał dobrze płatną a i przy okazji rozrywke

To zależałoby nie od tego czy jesteś wiedźminem czy nie, ale od umiejętności i rodzaju przeciwnika, stosowanej przez ciebie taktyki w trakcie walki i łutu szczęścia. Geralta i Coena zabili zwykli wojacy, a nie wiadomo ilu wiedźminów zginęło zabitych przez potwory. Od pojawienia się pierwszych wiedźminów do wydarzeń w grze minęło około 300 lat.
[Obrazek: Czajnik_69.png]

Czajnik, Gorzałt & Kaleson = Metal Menel's Team[Obrazek: indicatorau7gu4bk6.gif]
Odpowiedz
08-04-2008, 16:37,
#14
 
Są zawsze jakieś plusy i minusy. Chociaż gdyby była taka możliwość to bym się długo zastanawiał... Wiadomo lepsza byłaby kondycja, każdy by się bał, można by było wypijać eliksiry i mieć specjalne zdolności czyli Znaki, ale minusem jest powszechne odrzucenie przez ludzi, samotność i brak dzieci...dla jednych to dobrze, ale nie dla wszystkich... :wink:
Odpowiedz
08-04-2008, 18:14,
#15
 
Fajne by byc wiedzminem ale miec tez brata wiedzmina i np. likwidowac podobna organizacje jak salamandre a na koniec walczyc wraz z bratem z kims takim javed Tongue
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości