Finałowy pięściarz i dentysta.

[Kriken]

Siema.
Otóż jestem w V rozdziale i mam juz isc do Dworczyska. Ale najpierw chce zdobyc miecz stalowy 100% gdyz mam tylko 50% i pokonać ostatniego pięściarza. Kłopot w tym że dentyście dałem już :
- Zuchwa Cmentara
- Kly Fledera
- Zeby Zjadarki
- Kly Alpa
- Kly zwierzecia (mam Kly Besti i oddalem je dentyscie to to chyba to samo)

Nie dostalem zadnego miecza.

I teraz chodze po bagnach i szukam piesciarza ale nie moge go znalezc.
Ktos moze mi napisac gdzie jest?

Pozdrawiam.

[Ver]

A co do Twojego pytania Kirken.. dziwne, bo to jest w poradniku.. chyba że nie posiadasz..

Co do pięściarza, to masz trzy jaskinie z uchodźcami. W jednej z nich przy wejściu jest rozwidlenie. Jak pójdziesz w lewo, to tam w głębi jaskini siedzi sobie pięściarz. Gdy go pobijesz dwa razy, wypluje on ząb, który dasz dentyście.

[Rod]

To zadanie podobno można zakończyć tylko w V akcie. Nie skończyłem go ale teraz może to zrobię. Gdzie więc jest ten krasnolud-dentysta? Nigdzie go nie widziałem :/ jeśli istnieje już taki temat, to trudno nigdzie nie mogłem się go doszukać

[szepcik]

Dentysta jest w wieży kata.
Myślę, że opłaca się zrobić to zadanie bo można dostać fajny miecz

[Luper]

Tak, ale do wiezy kata nie mogę sie dostać przez gruzowisko. Co prawda nie patrzyłem później. czy przejscie się odblokowuje?

[Rod]

Myślę, że opłaca się zrobić to zadanie bo można dostać fajny miecz

Znam też inne sposoby na zdobycie Sihilla :wink: Jean Pierre, Wielki £owczy i Pola

[Majek]

Gdzie dokladnie na polach jest ten miecz?

[Rod]

Podczas PIERWSZEJ wizyty na polach, trzeba się udać w północno-wschodnią część Pól. Za strumykiem. Jest tam mały zagajnik z ciałami i małą grupą wiwern (są tam też odmiany królewskie). Pilnują one Sihilla, podobnie jak Harvala. Dodam też, że jeśli grasz z patch'em 1.2 to Sihilla na polach nie będzie. Bo 1.2 usuwa ten rzekomy "błąd". Lokalizację miecza tłumaczyłem tu już chyba 3 razy

[Majek]

Acha, no to wszystko jasne... Harvala znalazlem i zaraz go opylilem. Na Sihilla bede musial w takim razie jeszcze sobie poczekac. W sumie, to nie wiem, czy nie grac do konca podstawowymi mieczami, odpowiednio przekutymi, rzecz jasna. :roll:

[gosc_J]

Niee...w walce z Wielkim Mistrzem i ifrytami (chmarą ifrytów) będziesz musiał sporo namachać się zwykłym, nawet przekutym mieczem...
Ale jeśli to cię kręci, machaj, czasami komuś takie machanie sprawia frajdę....

[Majek]

No wlasnie krazy wiele opinii, ze gra jest za latwa, nawet na najtrudniejszym poziomie. Gram na srednim, wiec dopoki bede sobie radzil standardowymi mieczami, to bede ich uzywal. Ewentualnie wezme tylko Sihila, bo takiego miecza uzywal tez ksiazkowy Geralt. Wlasnie, jak to bylo? Geralt stracil swoj wiedzmisnki miecz jak dostal lomot od Vilgefortza? Dobrze pamietam? Czy jak to bylo?

[Rod]

Najwidoczniej stracił poprzedni podczas walki z magiem. Od driad z Brokilonu dostał jakiś, ale potem Zoltan Chivay ofiarował mu swojego Sihilla.
Można stwierdzić, że Epilog jest wyjątkowo łatwy.

[gosc_J]

Tak, jak dostał łomot od Vilgerfortza, stracił wtedy miecz.
Później dostał Sihilla.

[Szczupakabra]

Dokładniej, to ostrze w jego mieczu (z meteorytowej stali, według twórców gry zapewne z czerwonych meteorytów, bo jak to powiedział jeden ze skrytobójców podczas walki z Geraltem, rany zadane wiedźmińskim mieczem się nie leczą, a miecz z czerwonych meteorytów dodaje +30% do krwawienia ) podczas walki pękło. Następnie od driad dostał stary, elficki miecz z pięknymi żłobieniami, a na końcu Zoltan ofiarował mu swojego sihila (runy wykute na nim brzmią [z tego co pamiętam, a ten tom dawno czytałem] "Na pohybel skur***ynom). Geralt w sumie pod koniec sagi chciał oddać sihila jego dawnemu właścicielowi, ale ten się nie zgodził i w końcu miecz ten dostał karczmarz (karczmy, w której byli), miał on zmienić nazwę karczmy na "Pod wiedźmińskim mieczem" (jakoś tak), ale Geralt zabrał go na chwilę, aby poprzeć nieludzi w pogromie rivskim, a jak wiem umarł. Nie wiadomo co się stało później z sihilem.

[Rod]

Nie wiadomo co się stało później z sihilem.

Wziął go ocalały z pogromu krasnolud-dentysta, który 5 lat później zatrudnił się w Wyzimie hehe