05-02-2008, 14:44,
|
|
Taaa  haha może lepiej: Ej Vincent patrz, Carmen stoi tam na rogu!
|
|
05-02-2008, 15:15,
|
|
mirmur
Poddawany Próbom
 
|
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 5
Dołączył: 31-01-2008
|
|
Temat postu: AKT III Wilkołak Vincent
Czy ktoś porównywał ile punktów doswiadczenia zyskuje się zabijając go, produkując mutagen i łykając go w porównaniu z punktami z zakończenia zadania Piekna i Bestia? Pomoc w walce pomijam, bo można sie bez niej obyć.
|
|
05-02-2008, 15:42,
|
|
mirmur napisał(a):Czy ktoś porównywał ile punktów doswiadczenia zyskuje się zabijając go, produkując mutagen i łykając go Na tym nie zyskuje sie punktow doswiadczenia!
Zyskuje sie ulepszenie, polegajace na tym, ze w nocy Geralcik zadaje duzo wieksze obrazenia, niz w dzien.
Mutageny nie daja punktow doswiadczenia, daja albo dodatkowe talenty, albo ulepszenia.
|
|
08-02-2008, 10:25,
|
|
YOmisiekYO
Wiedźmiński Uczeń
  
|
Liczba postów: 76
Liczba wątków: 7
Dołączył: 22-11-2007
|
|
marucha napisał(a):- byłby to dobry moment na otrzymanie od Carmen sierści...
Przecież ona nie da nam sierści, da :shock: ?
|
|
08-02-2008, 12:37,
|
|
Emyr var Emereis
Poddawany Próbom
 
|
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05-02-2008
|
|
Ja nie zabiłem Vincenta dlatego ze książkowy Geralt by tego też prawdopodobnie nie zrobił. To zależy od światopoglądu.
|
|
08-02-2008, 12:39,
|
|
YOmisiekYO napisał(a):marucha napisał(a):- byłby to dobry moment na otrzymanie od Carmen sierści...
Przecież ona nie da nam sierści, da :shock: ?
Marusze chodziło o to, że twórcy gry mogli w tym właśnie miejscu wstawić jakąś opcję dialogową z prośbą Geralta o sierść wilkołaka zapewne.
|
|
08-02-2008, 17:12,
|
|
Szukałeś w zamtuzie?  tam raczej Carmen i Vincent nie sypiali
|
|
10-02-2008, 17:48,
|
|
proteus
Przybłąkany

|
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10-01-2008
|
|
AKT III Wilkołak Vincent
Prawdę powiedziawszy przechodząc grę do końca nawet bez eliksiru z sierści wilkołaka nie miałem nadzwyczajnych problemów. Geralt miał już wtedy chyba wystarczająco wysoki poziom doświadczenia by oszczędzić Vincenta. A sojusznik zawsze się przyda i nie rozdzielasz dwójki zakochanych (więc może warto uważać, święto chorych psychicznie blisko  )
|
|
14-02-2008, 15:12,
|
|
Majek
Zasłużony dla forum
|
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02-01-2008
|
|
Luper napisał(a):Aż żal tego eliksiru, ale nie mogę nigdy zabić Wilkołaka. Oj zal, zal... Nizle by statsy podbil. Ale zabicie Vincenta byloby niezgodne z moim wyobrazeniem i postrzeganiem Geralta. Dlatego dziada na bagnach tez oszczedzilem, ale chociaz mu nawrzucalem... :mrgreen:
|
|
14-02-2008, 16:29,
|
|
Ja jeszcze nie doszedłem do qesta z Vincentem, ale już wiem, że nie mógłbym go zabić...
Majek napisał(a):Ale zabicie Vincenta byloby niezgodne z moim wyobrazeniem i postrzeganiem Geralta. Majek, wyjąłeś mi z ust ten argument. Myślę dokładnie tak jak ty.
|
|
|