Zawodowy pokerzysta

[Scorpion]

Czy jest jakiś zawodowiec w Klasztornej Wyzimie? Coś mi się obiło o uszy że ktoś tam w karczmie mówił że jest, albo ja źle usłyszałem. Z Talarem już wygrałem ;>

[Jory]

W karczmie jest krasnolud taki jeden. W III akcie spotkasz takiego jednego druida i kolesia z straży z którymi też możesz grać jako zawodowiec.

[prowiedzmin]

1 zawodowiec TALAR 2 zawodowiec KRASNOLUD ktorego spotkasz w karczmie (koniecznie w poludnie) 3 zawodowiec bodajze 2 3 akcie to DRUID ktory jest na bagnach

[kilerek]

Zawodowcy:
Talar i krasnolud w karczmie ( akt 2 ) ,
Hierofant- druid na bagnach , verengar, de wett, ( akt 3 )

Szulerzy: Jaskier i koster ( akt 3 i chyba 4 )

[reven23]

hej siemka mam mały problem bo ten krasnolud (chyba mowa o Munro czy jak mu tam , jest on chyba przyjacielem geralta i zoltana) gdy go pokonuje nie chce mi go zaliczyć w misji . dlaczego ??pomocy !!!!!

[pablo]

Bo widocznie nie jest zaliczany do "tych" graczy, którzy się liczą do ukończenia kolejnego poziomu wtajemniczenia w kościanym pokerze. Zawodowców może być wielu, ale w II Akcie (nie tylko tu zresztą) liczą się tylko konkretni gracze. Tutaj akurat warto się wspomóc poradnikiem, no chyba że wolimy biegać po całej Wyzimie i szukać partnerów do gry...

[nitron]

ja go pokanalem jako pierwszego potem talara i velerada i mialem zaliczone zadanie

[Vax]

Bo widocznie nie jest zaliczany do "tych" graczy, którzy się liczą do ukończenia kolejnego poziomu wtajemniczenia w kościanym pokerze.

Ale on jest zaliczany do zawodowców. Gdy ja go pokonałem to zadanie mi zaliczyło wygraną z nim.

[JACKASS]

Reven, jeśli jesteś w III akcie to zagraj z De Wettem i Veleradem - to są pewniaki i postacie mające wpływ na fabułę, więc grę z nimi powinno Tobie zaliczyć. "Zawodowca" nie musisz kończyć koniecznie w III akcie; możesz przejść do IV i tam skończyć.

[reven23]

dzięki za odpowiedź

[johny u]

Ale lepiej w III akcie to skończyć, bo inaczej trzeba w IV wygrać ze wszystkimi przeciwnikami - w tym z duchem, gra się z nim o Alvina, a znacznie pewniejsza jest walka (z pokerem w końcu różnie bywa).
Jeśli zaś zostaniesz zawodowcem w III akcie, to można zagrać jeszcze z szulerem z szulerni.

[Mitkel]

A tak właściwie to czy ktoś kiedyś przegrał Alvina w kości? ;]

[marianowczyc]

Ja nie przegrałem Alvina, ale nie zawsze się o niego gra z duchem. Jeśli oddamy wcześniej Alvina Shani, to nie musimy. Gramy z duchem tylko o pieniądze.

[Vax]

A nie prościej zabić tego ducha, niż grać z nim. Ja go zabiłem bo kościany poker szuler miałem już zaliczony, więc ten duch nie był mi już do niczego potrzebny.

[JACKASS]

Ja tam go nie zabijałem. Świadomość, że wygrałem z mistrzem gry w kości (fanatykiem) powodowała, że lepiej mi się grało 8)